Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 8.11.2012 r.w sprawie sygnatura akt I CSK 190/12 orzekł, że, cytuję:
„… ujawnienie imion i nazwisk osób zawierających umowy cywilnoprawne z jednostką samorządu terytorialnego nie narusza prawa do prywatności tych osób, o którym mowa w art. 5 ust. 2 u.d.i.p...”
(u.d.i.p. oznacza: ustawa o dostępie do informacji publicznej – przypis MHS).
Szerokie omówienie tego wyroku, istotne dla kontroli społecznej nad gospodarowaniem środkami publicznymi znaleźć można w glosie (1) dr Grzegorza Sibiga.
Coraz więcej samorządów wojewódzkich, miejskich i innych umieszcza na swoich witrynach, w kontekście tego wyroku, wszystkie umowy cywilno-prawne związane z wydatkowaniem środków publicznych.
Takie same czynności powinny podjąć – i powinny opublikować wszystkie dokumenty związane z wydatkowaniem środków publicznych – organizacje pozarządowe, również Polski Związek Badmintona.
Po co wywoływać sensację tym, że ja, czy ktoś inny, opublikuje dane ogólnie dostępne i je skomentuje?
Lepiej mieć czyste intencje i działać przy otwartej kurtynie – pod kontrolą podatników.
Czego można dowiedzieć się np. z umów zawartych pomiędzy Ministrem Sportu i Turystyki a Polskim Związkiem Badmintona w roku 2014 i 2015?
Przykład:
W wykazie „Dofinansowanie wynagrodzeń” (zał. nr 8 do umowy) roczne dofinansowania, przez MSiT, wynagrodzenia trenera głównego kadry wynosiły w roku:
– 2014: brutto wraz z pochodnymi – 121 941 zł, czyli średnio-miesięcznie ok.10 160 zł,
– 2015: brutto wraz z pochodnymi – 121 941 zł, czyli średnio-miesięcznie ok.10 160 zł.
Trener główny kadry zatrudnionym był w roku:
– 2014 – jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą,
– 2015 – jako strona umowy zlecenia; należy pamiętać, że podmiot gospodarczy może też zawierać umowy zlecenia.
Nie znam jeszcze treści umowy zawartej przez Związek z zainteresowanym, ale już teraz mogę zauważyć, że:
– umowa zlecenie wymaga wyłącznie wykonywania pewnych, zapisanych w umowie, czynności,
– umowa zlecenie nie wymaga rezultatu, czyli mówiąc wprost: trener ma szkolić zawodników, a co z tego wyniknie, nie ma najmniejszego znaczenia dla zapisanych w umowie i następnie wypłaconych sum wynagrodzenia (za wykonanie tejże umowy zlecenia).
Innym wątkiem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie – czy i jakie oraz za co trener główny kadry otrzymywał i/lub otrzymuje wynagrodzenia lub inne świadczenia zwiększające faktycznie wynagrodzenia – ze środków związkowych lub innych źródeł?
Jak wiemy:
– coroczne sprawozdania finansowe, jakoś dziwnie, omijają ten i podobne tematy,
– Komisja Rewizyjna i jej przewodniczący Lech Szargiej, przy dorocznych ocenach, też nic nie wzmiankują o tej i podobnych sprawach.
Znając te informacje można będzie obiektywnie powiedzieć, np.: trener główny kadry otrzymuje zbyt niskie wynagrodzenie, bo osiągnięte rezultaty na arenie międzynarodowej są względnie wyższe w funkcji otrzymywanego (przez porównanie do innych trenerów innych związków sportowych), niewspółmiernie niskiego, wynagrodzenia. Albo: na odwrót.
Przypisy:
(1) glosa – streszczenie przebiegu sprawy sądowej i pogłębiony naukowy komentarz autora glosy.