Z pobieżnego oglądu przedsięwzięć wykonanych przez ekipę Krajewskiego w sezonie 2022- 23 można zauważyć, że tyczyły one m.in.:
– współzawodnictwa sportowego tzw. sprawnych,
– współzawodnictwa niepełnosprawnych,
– akcji popularyzacyjnych badminton,
– przyjmowania nowych członków zwyczajnych,
można by więc powiedzieć, że Polski Związek Badmintona realizuje zadania publiczne, promowane
i wspierane przez państwo polskie.
Czy tak jest naprawdę?
Wymaga to przyjrzenia się szczegółom, szczegółom prawnym, zapisanym w dokumentach związkowych i państwowych. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Zmieniony w 2021 r. statut informuje w & 9, że celami Związku są:
1. rozwój badmintona na terenie kraju;
2. organizowanie i prowadzenie współzawodnictwa sportowego w badmintonie;
3. organizowanie działalności edukacyjnej, wychowawczej i popularyzatorskiej w zakresie badmintona;
4. reprezentowanie badmintona w międzynarodowych organizacjach sportowych oraz
organizowanie udziału w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym w zakresie badmintona;
5. przygotowanie reprezentantów Polski do uczestnictwa w międzynarodowym
współzawodnictwie sportowym w badmintonie;
6. szkolenie zawodowe trenerów, instruktorów i sędziów badmintonowych.
Wcześniej obowiązujący statut stanowił w tym samym & 9, że celami Związku są:
1. organizacja, popularyzacja i rozwój badmintona w Polsce,
2. reprezentowanie, ochrona praw i interesów oraz koordynacja działań członków,
3. organizowanie współzawodnictwa i upowszechnianie badmintona osób niepełnosprawnych,
4. przeciwdziałanie uzależnieniom i patologiom społecznym,
5. wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej.
Co się zmieniło?
PZBad zaprzestał:
1. reprezentowania, ochrony praw i interesów oraz koordynacji działań członków;
2. organizowanie współzawodnictwa i upowszechnianie badmintona osób niepełnosprawnych;
3. przeciwdziałanie uzależnieniom i patologiom społecznym;
4. wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej.
Ad 1. Usunięcie tego zapisu ze statutu było zasadne, gdyż:
1. przynależność do Związku jest dobrowolna, bez ograniczeń praw i wolności członków gwarantowanych ustawą Prawo o stowarzyszeniach,
2. Związek nie jest strukturą posiadającą swoje jednostki terenowe, co powoduje, że członkowie Związku nie są i nie mogą być zmuszeni są do bezwzględnego posłuszeństwa organowi centralnemu (zarządowi Związku),
3. Związek, aby być w zgodzie z postanowieniami ustawy Prawo o stowarzyszeniach musiałby uzyskać zgodę każdego z członków do „reprezentowania, ochrony praw i interesów oraz koordynacji działań członków”.
Ad 2. Usunięcie tego zapisu ze statutu z jednej strony upraszcza zapisy statutowe, ale z drugiej strony może wywoływać negatywne skutki finansowe. W praktyce często jest tak, że nieżyczliwy urzędnik publiczny czy dysponent środków finansowych, z których można by sfinansować przedsięwzięcie z udziałem niepełnosprawnych stwierdza, że np.: „wasz statut nie przewiduje działalności dla i na rzecz osób niepełnosprawnych, dlatego nie mogę wesprzeć finansowo waszego projektu”. Taka jest częsta praktyka chroniących dostęp do pieniędzy dla „nie swoich”.
Ad 3. Likwidacja tego zapisu uniemożliwia sięgania po pieniądze ze źródeł finansujących przedsięwzięcia zapobiegające uzależnieniom i patologiom społecznym. Te źródła, to też niezły strumień pieniędzy, w tym przypadku, bezpowrotnie straconych. Pieniędzy straconych na zasadzie opisanej w punkcie powyżej – nie ma zapisu w statucie, nie ma pieniędzy. Można zapytać, czy rzeczywiście obecni sponsorzy Związku zabezpieczają finansowo wszystkie potrzeby? Pytanie jest retoryczne. Pieniędzy nigdy dość.
Ad 4. Usunięcie tego zapisu statutu to największy błąd decydentów związkowych.
Dlaczego?
Wystarczy zajrzeć do postanowień choćby:
a) ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (również: ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych)
i
b) ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.
Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych w rozdziale 6 „Podstawa obliczenia i wysokość podatku” w art. 26 ust. 1. stanowi, że podstawą obliczenia podatku stanowi dochód pomniejszony o m.in. zapis w pkt. 9): „darowizn przekazanych na cele określone w art. 4 sfera zadań publicznych ustawy o działalności pożytku publicznego, organizacjom, o których mowa w art. 3 działalność pożytku publicznego, organizacje pozarządowe, wyłączenie stosowania przepisów ustawy ust. 2 i 3 tej ustawy, lub równoważnym organizacjom określonym w przepisach regulujących działalność pożytku publicznego obowiązujących w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie członkowskim Unii Europejskiej lub innym państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, prowadzącym działalność pożytku publicznego w sferze zadań publicznych, realizującym te cele, z zastrzeżeniem ust. 6E”.
Ust. 5 tejże ustawy dodaje dodatkową informację, iż:
„Łączna kwota odliczeń z tytułów określonych w ust. 1 pkt 9 nie może przekroczyć w roku podatkowym kwoty stanowiącej 6 % dochodu…”.
Pozostaje do wyjaśnienia co zapisano w art. 4 ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.
W art. 4 ust. 1 zapisano:
„Sfera zadań publicznych, o której mowa w art. 3 działalność pożytku publicznego, organizacje pozarządowe … obejmuje zadania w zakresie, m.in.:
pkt 2) działalności na rzecz integracji i reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym;
pkt 7) działalności na rzecz osób niepełnosprawnych;
pkt 17) wspierania i upowszechniania kultury fizycznej;”.
Ten przydługi wtręt o bazie prawnej działania PZBad – u ma jeden cel: znaleźć odpowiedź na pytanie, czy Polski Związek Badmintona podejmując różne przedsięwzięcia realizuje jakiekolwiek zadania publiczne, a jeśli tak – to: jakie i w jakim zakresie?
Odpowiedź jest jednoznaczna:
Polski Związek Badmintona nie realizuje żadnych przedsięwzięć ze sfery zadań publicznych, czym pozbawia się ogromnych środków finansowych pochodzących ze żródeł publicznych: rządowych, samorządowych i innych podmiotów dysponujących środkami publicznymi, w tym: pochodzących z Unii Europejskiej, funduszy międzynarodowych działających w sferze zadań publicznych Rzeczypospolitej Polskiej. Mówię w tym miejscu o środkach, które można pozyskać wyłącznie wówczas, gdy w statucie zapisane są cele sfery zadań publicznych, zdefiniowane w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariatu.
Dodatkowo, żadne osoby fizyczne czy prawne nie mają najmnieszych szans na ustanawianie darowizn (odliczanych od podatków) na rzecz działalności statutowej PZBad-u z powodu nieistniejących, błędnych lub niedostatecznie precyzyjnych zapisów w statucie.
Jaka jest tego stanu rzeczy praktyczna wykładnia?
Najprostszy przykład: Polski Związek Badmintona firmuje i zajmuje się sportem seniorów, przynajmniej tak to zapisano w statucie. Mimo tego ekipa Krajewskiego nie potrafi zorganizować i sfinansować startu reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy czy mistrzostwach świata seniorów, wyłącznie z powodu własnej indolencji organizacyjno – prawnej.
Dlaczego zarzucam Krajewskiego indolencję?
Otóż pieniądze „leżą na ulicy”. Wystarczy po nie sięgnąć.
Ograniczanie się wyłącznie do kasy Ministra Sportu i sponsorów wspierających rząd, obecny zarząd PZBad-u popełnił i popełnia strategiczny błąd, który za chwilę, po wyborach, albo za kilka lat, może spowodować zapaść finansową.
Lepszym rozwiązaniem jest pójście po pieniądze „szeroką siecią”, wykorzystując wszystkie możliwości pozyskiwania złotówek.