Kwietniowe mistrzostwa Europy juniorów przyniosły nam niewątpliwy sukces medalowy.
Strategia przygotowań do MEJ, polegająca na uzyskaniu jak najwyższych rankingów do rozstawień w turnieju indywidualnym, jeśli oczywiście takowa była, dała oczekiwane rezultaty.
Są medale.
Nieco gorzej z jakością medali w odniesieniu do numeru rozstawienia turniejowego, wynikającego z rankingu.
Ponadto zdobycie medali MEJ przez zastosowanie strategii „maksymalnie najwyższego rankingu dla rozstawień w MEJ” zaciemnia sytuację, utrudnia bowiem ustalenie faktycznych umiejętności zawodników na juniorskim etapie szkolenia na tle przeciętnych i najlepszych juniorów z Europy i z Azji.
Pytanie, na które brak odpowiedzi i chyba nikt jej, poza trenerem Lenkiewiczem, nie zna:
– czy strategia przygotowań do MEJ miała charakter bieżący, czyli celem było bezwzględne osiągnięcie „maksa” w MEJ, bez względu na skutki, czyli: nieistotne co będzie później z rozwojem tych zawodników?
– czy strategia miała charakter docelowy, czyli start w MEJ był tylko celem etapowym, a rozkwit umiejętności zawodników nastąpi w okresie dojrzałości – w okresie mistrzostwa sportowego?
Na te pytania można by odpowiedzieć, gdyby szczegółowej analizy treningów i startów odbytych w ostatnich 2 latach dokonał jakiś fachowiec z biura Związku, np. dyrektor sportowy lub chociażby kierownik wyszkolenia.
Osoba ta – dyrektor sportowy lub kierownik wyszkolenia – musiałaby znać się na szkoleniu w badmintonie. O ile wiem nikogo takiego w biurze Związku nie mamy.
W związku z tym nie wiemy, czy zdobyte medale to:
– przypadek,
czy
– efekt celowego krótkoterminowego działania szkoleniowego,
czy
– efekt osiągnięcia celu etapowego w procesie długofalowego działania szkoleniowego.
Mamy w zarządzie, co prawda, wiceprezesa ds. szkolenia, ale również w tym przypadku nie jest to fachowiec od szkolenia badmintonowego z przeszłością doświadczonego szkoleniowca.
Ten start, mimo wskazanych wątpliwości, zapisze się pozytywnie, w ubogiej w medale, juniorskiej historii polskiego badmintona.
Zdobycie medali juniorskich, po 14 latach posuchy w tej kategorii wiekowej, to – wydaje się niektórym – dobry prognostyk na przyszłość.
Medale zdobyli zawodnicy przygotowywani przez Pawła Lenkiewicza (i oczywiście: innych trenerów współpracujących – kadrowych i klubowych).
Może to oznaczać, że Paweł Lenkiewicz, mimo wcześniejszych niepowodzeń, będzie kontynuował pracę z juniorami, a może…., ale o tym później.
Dla porządku historycznego – medale (brązowe) zdobyli:
– w grze podwójnej kobiet: Wiktoria Dąbczyńska & Aleksandra Goszczyńska,
– w grze podwójnej mężczyzn: Robert Cybulski & Paweł Śmiłowski,
– w grze mieszanej: Paweł Śmiłowski & Magdalena Świerczyńska.
Paweł Śmiłowski, zdobywca 2-ch medali brązowych, jest drugim zawodnikiem w historii polskiego juniorskiego badmintona, który na MEJ zdobył 2 medale.
Wszystkie wcześniej zdobyte medale juniorskie były firmowane przez Klaudię Majorową, pod której wodzą polscy gracze zdobyli medale w:
* 1999 roku:
– w grze podwójnej mężczyzn – SREBRO: Przemysław Wacha & Piotr Żołądek,
– w grze pojedynczej kobiet – BRĄZ: Kamila Augustyn,
– w grze pojedynczej mężczyzn – BRĄZ: Przemysław Wacha,
** 2001 roku:
– w grze podwójnej kobiet – ZŁOTO: Kamila Augustyn & Nadieżda Kostiuczik (BLR) [obecnie N. Zięba (POL)],
– w grze pojedynczej kobiet – SREBRO: Kamila Augustyn,
*** 2003 roku:
– w grze pojedynczej mężczyzn – BRĄZ: Rafał Hawel.
Klaudia Majorowa po tych sukcesach, po pewnym czasie, objęła stanowisko trenera kadry elity. W tym kontekście patrząc: być może to perspektywa przez Pawłem Lenkiewiczem.
Spoglądając na późniejsze przełożenie na sukcesy międzynarodowe w elicie: potwierdzili się wynikami światowymi Przemysław Wacha i Nadieżda Zięba.
Kamila Augustyn, to być może niewykorzystana szansa na światowy wynik (w grze podwójnej z Ziębą?).
Zakończyli swój rozwój na tym etapie (albo nieumiejętnie poprowadzono w późniejszym okresie): Rafał Hawel i Piotr Żołądek.
Jak potoczą się losy tegorocznych juniorskich medalistów po przejściu do elity?
Poczekamy, zobaczymy, choć pewne wnioski można formułować, oceniając obecne umiejętności prezentowane w meczach ME drużynowych i indywidualnych. Temu tematowi poświęcę odrębny wpis.
Na koniec tego wpisu rzecz – dla mnie najważniejsza rzecz – bo tycząca „roboty u podstaw”, czyli wskazanie kto stał na początku szkolenia badmintonowego w drodze do medali MEJ.
Pierwszymi trenerami klubowymi medalistów byli (niektórzy nadal są):
– Marian Pietruszyński w MACED Polanów: Robert Cybulski,
– Aleksandra Dąbczyńska w ORLICZ-u Suchedniów : Wiktoria Dąbczyńska,
– Jacek Jagodziński w MILENIUM Warszawa: Aleksandra Goszczyńska,
– Marzena Świerczyńska w UKS Baranowo: Magdalena Świerczyńska,
– ? (1), czyli nieznany z imienia i nazwiska szkoleniowiec w HUBAL-u Białystok: Paweł Śmiłowski.
Przypisy:
(1) zacytuję treść korespondencji elektronicznej pomiędzy autorem wpisu i prezesem Hubala:
„…W dniu 2017-05-18 o 14:11, marianstelter pisze:
> Dzień dobry,
> pytanie: kto był pierwszym i kto jest obecnym szkoleniowcem klubowym Pawła Śmiłowskiego?
> Dziękuję za informację.
> Pozdrawiam,
> Marian Stelter
> —
>
Przykro mi, pytanie nie ma celu.
Pozdrawiam Lech Szargiej.
Ps. (z 30.05 2017):
Dziękuję kolegom trenerom – pp. Jackowi Jagodzińskiemu i Damianowi Pławeckiemu za pomoc przy pisaniu i usunięciu błędów w tym wpisie.